5 najgorszych parawanów nad Bałtykiem - Ziut ocenia plażowe „twierdze”!
Cześć, tu Ziut!
Wakacje nad Bałtykiem to dla mnie zawsze frajda - morze, plaża, wiatr we włosach... i parawany. O tak, parawany to nasz narodowy sport plażowy! Ale niektóre z nich to prawdziwe dzieła... grozy. Dziś, na blogu Wakacje z Ziutem, przedstawiam Wam 5 najgorszych typów parawanów, które widziałem nad polskim morzem. Gotowi? No to lecimy!
1. Parawan „Twierdza nie do zdobycia”
To te giganty, które zajmują pół plaży. Rozciągnięte na 10 metrów, z wbitymi palikami jak w zamku rycerskim. Właściciel patrzy na Ciebie jak na intruza, gdy próbujesz przejść obok. Zero szans na dojście do wody bez slalomu!
Ziut radzi: Jeśli już musisz robić twierdzę, zostaw choć wąski korytarz dla innych plażowiczów.
2. Parawan „Patchwork z Biedry”
Znacie to? Parawan złożony z reklamówek, starych prześcieradeł i sznurka od bielizny. Wygląda, jakby ktoś sprzątał strych i postanowił zrobić z tego plażową instalację artystyczną. Wiatr wieje, a całość fruwa jak żagle na jachcie.
Ziut radzi: Inwestycja w porządny parawan to nie wstyd - w marketach są tanie i trwałe opcje!
3. Parawan „Labirynt sąsiada”
To ten, który łączy się z parawanami innych plażowiczów, tworząc istny labirynt. Chcesz iść do wody? Powodzenia, bo musisz przejść przez trzy obce obozowiska, dwa grille i psa, który szczeka na wszystko.
Ziut radzi: Planujcie parawany z głową - morze jest dla wszystkich, nie tylko dla mistrzów Tetrisa.
4. Parawan „Reklama wszystkiego”
Ten parawan wygląda jak billboard. Loga piwa, lodziarni, a czasem nawet reklamy lokalnego warsztatu samochodowego. Kolory tak jaskrawe, że okulary przeciwsłoneczne to za mało. Plaża czy Times Square? Ciężko powiedzieć.
Ziut radzi: Wybierz parawan w stonowanych kolorach - błękit lub zieleń pasują do Bałtyku!
5. Parawan „Zapomniany po sezonie”
Ten smutny typ parawanu to relikt wakacji. Zostawiony na plaży, podarty, zardzewiałe paliki i fruwające resztki materiału. Wygląda jak scenografia do filmu o apokalipsie. Ktoś go postawił w lipcu i zapomniał zabrać do zimy.
Ziut radzi: Po wakacjach zabierz parawan do domu - plaża to nie śmietnik!
Podsumowanie od Ziuta
Parawany nad Bałtykiem to nasz wakacyjny folklor, ale czasem przesadzamy. Śmieję się z tych „twierdz” i „patchworków”, ale prawda jest taka, że plaża jest dla wszystkich. Ustawiajmy parawany z umiarem, szanujmy innych i cieszmy się morzem! A Wy, jakie parawany widzieliście nad Bałtykiem? Dajcie znać w komentarzach - może macie własne „perełki”!
Ziut
Komentarze
Prześlij komentarz